Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaban
Odświeża forum co sekunde!!
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Center Of The Universe
|
Wysłany: Wto 15:35, 26 Gru 2006 Temat postu: Anegdoty |
|
|
Po konsultacji z niezastąpionym Zibim, postanowiłem założyć niniejszy temat. Możecie w nim - jak głosi tytuł - zamieszczać różnorakie anegdotki dotyczące Waszych ulubionych wykonawców. Do dzieła!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SEER
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:41, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
niektorym nigdy nie znudzi sie ciagle powtarzanie tego samego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaban
Odświeża forum co sekunde!!
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Center Of The Universe
|
Wysłany: Śro 1:07, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To może na początek opowiastka dotycząca słynnej płyty Jethro Tull - Thick As A Brick. Otóż jest to album koncepcyjny, w którym opowieść poprowadzona jest przez 12letniego chłopca. Bohater przemierza kolejne etapy swojego życia i poddaje je dogłębnej analizie, staczając się w coraz głębszą otchłań szaleństwa. Po premierze panowie z Jethro Tull zażartowali, iż płyta została autentycznie stworzina przez 12letniego chłopca, który podsunął Andersonowi (frontmanowi) swą poezję, a reszcie muzyków gotowe partutury. Po niedługim czasie w licznych gazetach zaczęły pojawiać się recenzje albumu, w których każdy krytyk wskazywał... na geniusz chłopca i zalecał jego natychmiastowe odszukanie. A panowie z Jethro Tull? Cóż, mieli niezły ubaw z zawziętośći i infantylnego podejścia do rzeczy wielkich-znawców-pismaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GanJa
-pr0-SPAMer-
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Koniec Świata
|
Wysłany: Sob 10:55, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Paul (Landers) i Flake (Christian Lorenz, jeszcze wtedy byli w Feeling B) wracali kiedyś z koncertu, noc nastała straszna i ich znajomy zaproponował im, że niedaleko mieszka jego kumpel i tam mogą przenocować. Wpadli do małego domku, gdzie trzech facetów w kompletnej ciszy siedziało przy świecach i piło wino. Paul i Flake, zapalili po chamsku światło, puścili muzykę na cały regulator i zaczęli pustoszyć (nieswoją) lodówkę (podobno nie znaleźli masła i jedli jajka z miodem, fuj ). Następnego dnia po ostrej popijawie, obudzili się w ogrodzie owego domku i poznali właściciela. Był nim Till, czyli w taki sposób poznali przyszłego wokaliste zespołu który w przyszłości mieli założyć jeszcze z kilkoma innymi kolesiami oczywiście Rammstein
Kiedyś Flake w jednym z wywiadów opowiadał o początkach Rammstein. Grali wtedy w jakimś małym niemieckim miasteczku, w takiej wyrzutni kufli. Jak weszli na scenę to wszyscy byli już ostro nawaleni, zarówno oni jak i publiczność. Statusu gwiazdy jeszcze nie mieli, to nie bardzo mieli też gdzie nocować. Fani zaprosili ich do siebie, żeby było im łatwiej trafić skierowali ich do domu z szarym płotem. Panowie po ostrej imprezie znaleźli się w końcu przed domem z owym płotkiem ... Poszli do jednego z nich, tyle że nikt im nie otworzył. Nie zastanawiając się długo, włamali się do niego przez okno (wszak byli zaproszeni). W całej chałupie nie było ani jednego kawałka mebla, więc położyli się na podłodze i zasneli. Obudziły ich jakieś dzikie wrzaski, ktoś bardzo stanowczo kazał im "wypier... Panowie" zwyczajnie uciekli, tyle że Flake zostawił swoje buty. Potem powiedział że na szczęście napotkali jakąś stację benzynową, gdzie Flake wybrał sobie buty, a Till zwyczajnie je ukradł. A domy z szarym płotem były dwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SoViC
Starte przyciski w klawiaturze!
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Sob 11:26, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
eeee... ale macie suchary.
Ja mam historyjkę o Izolacji... kiedyś przyszli na próbę i zagrali. Nawet fajnie im wyszło... mówie wam - fajny zespolik... tylko brakuje im dobrego gitarzysty,perkusisty, basisty i wokalisty ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GanJa
-pr0-SPAMer-
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Koniec Świata
|
Wysłany: Sob 16:05, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
SoViC napisał: | eeee... ale macie suchary.
Ja mam historyjkę o Izolacji... kiedyś przyszli na próbę i zagrali. Nawet fajnie im wyszło... mówie wam - fajny zespolik... tylko brakuje im dobrego gitarzysty,perkusisty, basisty i wokalisty ;D |
To dołącz się do nich, będziesz idealny do gry na cymbałkach albo na nerwach ale może być też trójkącik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Max
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:49, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
od trojkąta jest dzaros !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GanJa
-pr0-SPAMer-
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Koniec Świata
|
Wysłany: Sob 19:37, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no dobra , dobra to trójkącik zostawmy dzarosowi xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Dziecko NEO
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 65 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: house full of pain
|
Wysłany: Czw 1:00, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy to dobra anegdoda, ale nadrobie zdjeciami ;p
Dave Navarro, zalozyciel Jane's Addiction, byly gitarzysta RHCP, jak wiadomo, byl mezem Carmen Electry. Niestety, cos im nie wyszlo i sie rozstali. Z kim spotyka sie teraz Dave? Z Jenna Jameson, mega porno gwiazda. Zdjecia nizej ;p
Z Carmen:
Z Jenna:
Ehh, pechowiec...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaban
Odświeża forum co sekunde!!
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Center Of The Universe
|
Wysłany: Czw 16:34, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Może teraz, w ramach anegdoty zaprezentuję najsłynniejsze maski i przebrania, których używał Peter Gabriel podczas tras z Genesis do roku 1975.
Słynna lisia maska, która zapoczątkowała teatralną serię. Użyta po raz pierwszy w roku 1972 w końcowej sekcji utworu "The Musical Box". Była ni mniej ni więcej chwytem reklamowym, mającym na celu rozreklamowanie nowego dzieła zespołu - albumu "Foxtrot". Maska (a także czerwona sukienka) była aluzją do znajdującej się na okładce postaci przyodzianej w taki właśnie strój.
Kolejna maska, znana m.in. ze słynnego koncertu w teatrze Rainbow. Jest to maska starca, której Peter używał również podczas końcowej partii "TMB" i w ten sposób jakże ekspresywnie ilustrował tekst owego fragmentu.
Czas na bodaj najzłynniejsza maskę Petera. Jest pocieszny kwiatek z suity "Supper's Ready", uzywany we fragmencie nazwanym "Willow Farm".
A oto postać Raela, grana przez Gabriela podczas trasy "The Lamb Lies Down On Broadway" - bohatera opowieści do owego concept albumu.
Przebranie prezentujące po prostu... Anglię (pierwsza sekcja utworu "Dancing With The Moonlight Knight"
Najbardziej kontrowersyjne i swoją drogą idiotyczne przebranie. Jest to Slipperman z trasy "The Lamb...". Bez komentarza.
"Fragment" przebrania do utworu "Watcher Of The Skies".
To by było na tyle. Rzecz jasna są to tylko niektóre rekwizyty rockowego teatru a la Gabriel. Wierzcie jednak, stać go było na wiele...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaban dnia Pią 11:01, 05 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Dziecko NEO
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 65 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: house full of pain
|
Wysłany: Czw 20:44, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Fajna ta maska a la sloneczko ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Max
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:10, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie sie podoba ten grzyb ... taa bardzo ciekawe ale nie wiem co chcial wyrazic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Dziecko NEO
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 65 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: house full of pain
|
Wysłany: Czw 23:56, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ten grzyb to sloneczko ;p Nie znasz sie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaban
Odświeża forum co sekunde!!
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Center Of The Universe
|
Wysłany: Pią 10:11, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Max napisał: | Mnie sie podoba ten grzyb ... taa bardzo ciekawe ale nie wiem co chcial wyrazic |
To samo, co wyraził w tekście kawałka: absurd, typowy angielski humor i aluzje do oglądanych w dzieciństwie programów m.in. tytułowego "Willow Farm" oraz "Doniczkowych Ludzi". Kwiatek na głowie jest ilutracją do opisywanych scen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Max
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:15, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja nie mowie o tym kwiatku ! Chodzi mi o tego grzyba takiego .. to takie dziwne cos z trasy "the Lamb" czy jakos tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaban
Odświeża forum co sekunde!!
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Center Of The Universe
|
Wysłany: Pią 14:45, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Aha spieszę wiec z wyjaśnieniami. Otóż w tekście do utworu "The Colony of Slippermen" ("The Lamb...") mowa jest o nadzwyczajnym stworze, który dopada bohatera podczas jego podrózy po podziemiach NYC. Gabriel zaprezentował swe wyobrażenie Slippermena i pewnikiem dążył do uzyskania większej dozy dramatyzmu. Cóż, chyba troche mu nie wyszło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Dziecko NEO
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 65 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: house full of pain
|
Wysłany: Pią 19:57, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszlo mu raczej smiesznie niz dramatycznie Pocieszne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Dziecko NEO
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 65 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: house full of pain
|
Wysłany: Sob 3:29, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Zapozyczone z pewnej strony
Aleksander Borodin był bardzo roztargniony. Pewnego razu wychodząc z domu, zatknął w drzwiach kartkę z napisem: "Wrócę za godzinę". Po jakimś czasie wrócił, zauważył ową kartkę i powiedział:
- Jaka szkoda! Znowu go nie zastałem! - po czym usiadł na schodach i czekał na samego siebie.
Gustaw Mahler był człowiekiem niezwykle sumiennym, nigdy nie zdarzyło się, żeby opuścił jakąkolwiek próbę. Jakież więc było zdziwienie wykonawców, gdy pewnego dnia kierowanie próbą Mahler powierzył swemu zastępcy, sam zaś oświadczył, że musi wyjść na godzinę. Zdarzyło się to po raz pierwszy, odkąd objął on stanowisko kapelmistrza. Dokładnie w godzinę później Mahler zjawił się w operze i stanął przy pulpicie dyrygenta. Po próbie jeden z muzyków, zaprzyjaźniony z Mahlerem, zapytał o przyczynę tego niezwykłego wydarzenia.
- Ożeniłem się! - odpowiedział spokojnie kapelmistrz.
Strawińskiemu ofiarowano raz 4 tysiące dolarów za skomponowanie muzyki do filmu w Hollywood. Kompozytor uznał honorarium za zbyt małe. "Przecież tyle otrzymał kompozytor, który robił nam muzykę do poprzedniego filmu" - powiedział producent. "Tak, ale widzi pan, mój poprzednik miał prawdopodobnie talent, a ja go nie mam, co zmusza mnie do większej pracy" - odpowiedział Strawiński.
Rossini dowiedział się, że w Mediolanie chcą mu za życia wystawić pomnik. Wysokość sumy przeznaczonej na ten cel oszołomiła go zupełnie. Toteż gdy ojcowie miasta zwrócili się do niego z zapytaniem, jakie miałby życzenia co do rodzaju pomnika, Rossini odpowiedział: "Panowie, dajcie mnie te pieniądze, a ja podejmuję się osobiście postać codziennie przez kilka godzin na mediolańskim rynku".
Jeden z dziennikarzy podszedł kiedyś do Lionela Hamptona, pytając:
- Mister Hampton, jest pan znakomitym wibrafonistą, poza tym gra pan na fortepianie i bębnie, śpiewa pan, komponuje, aranżuje i prowadzi orkiestrę. Jak pan to wszystko robi?
- Świetnie - odparł Hampton... ( )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
chudzi_aty
Początkujący Forumowicz
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z twojej starej:)))
|
Wysłany: Sob 22:08, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
moze nie anegdota ale info, nowa plyta Metallici nadchodzi, Urlich mowil (jakis wywiad lecz nie wiem jaki) ze mozemy sie jej spodziewac w terminie nie dalszym niz pierwsza polowa 2007 r
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GanJa
-pr0-SPAMer-
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Koniec Świata
|
Wysłany: Sob 22:51, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Płyta ma prawdopodobnie wyjść prawdopodobnie na jesień 2007 i ma zawierać ok. 12 do 15 utworów. Prace nad nowym albumem trwały niemal cały ubiegły rok a teraz dopiero ma rozpocząć się etap nagrywania utworków. Możemy się spodziewać czegoś naprawdę dobrego, zreszta jak to na Metallice przystało . A jak na razie niedawno panowie z Metallici zadowolili swoich fanów nowym DVD "METALLICA – The Videos 1989 -2004" jest to "porcja teledysków, z podrasowanym brzmieniem Dolby Surround 5.1. Na wydawnictwie znalazło się 21 ułożonych chronologicznie utworów plus kilka bonusów".
chudzi_aty napisał: | Urlich mowil (jakis wywiad lecz nie wiem jaki) |
to był krótki wywiad dla Launch Radio Networks Chudzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|